piątek, 4 kwietnia 2014

Kawowe z aromatyczną skórką pomarańczową


Składniki (tortownica o średnicy 20 cm.):

Ciasto:
  • 4 jajka
  • 3/4 szkl. mąki pszennej
  • 0,5-0,75 szkl. cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 czubate łyżeczki kawy mielonej
  • 1 łyżeczka cukru jasnego trzcinowego
Krem:
  • 150 g. śmietany 36%
  • 250 g. serka mascarpone
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
Wierzch:
  • suszone skórki pomarańczowe (ilość według uznania)*
  • 4 łyżeczki cukru jasnego trzcinowego
  • 2 łyżki miodu wielokwiatowego
Wykonanie:

Do szklanki wsypujemy kawę i zalewamy wrzątkiem (pół szklanki), można zamieszać, by się cała zaparzyła. Odstawiamy aż całkiem ostygnie.

Skórki umieszczamy w miseczce i zalewamy wrzątkiem, przykrywamy i odstawiamy na 10 min. Odlewamy wodę i zalewamy nowym wrzątkiem (i znowu 10 min.). Skórki odsączamy, studzimy i kroimy w bardzo wąskie paseczki (1 mm.).

Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę trzepaczką sprężynową, dodajemy partiami cukier, cukier waniliowy oraz po jednym żółtku ciągle ubijając. Wyjmujemy trzepaczkę, wsypujemy proszek do pieczenia i po trochę przesianej mąki - mieszamy łyżką bardzo powoli do połączenia całej mąki z ciastem. Wlewamy po dwie łyżeczki zimnego naparu z kawy (łącznie 8 łyżeczek). Po wymieszaniu ciasto wlewamy do tortownicy wysmarowanej margaryną i wysypanej bułką tartą (dno można wyłożyć papierem do pieczenia). Pieczemy 25 min. w temp. 180ºC (sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest suche).

Ciasto studzimy i przekrawamy na pół. Pozostały napar kawy (około 7 łyżeczek) słodzimy 1 łyżeczką cukru trzcinowego i nasączamy nim blaty ciasta.

W wyższym naczyniu umieszczamy schłodzony serek i śmietankę, dodajemy cukier puder i cukier waniliowy. Miksujemy około 2 min. na gładką masę. Przekładamy nią ciasto.

Na patelni rozpuszczamy cukier trzcinowy do konsystencji płynnej ciągle mieszając, dodajemy miód i łączymy ze sobą, by się zagotowało. Wrzucamy skórki i trzymamy na ogniu przez minutę cały czas mieszając. Zdejmujemy z ognia, skórki oddzielamy od płynu i układamy łyżką na wierzchu ciasta, natomiast płyn studzimy i później polewamy nim skórki.

*Po obraniu pomarańczy ze skórek wycinam nożem całą ich wewnętrzną białą stronę (zostaje sama cienka pomarańczowa skórka). Po 2-3 dniach sama wysycha na wiór :) Taką przechowuję w szczelnym pojemniku.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz