- 2-3 średniej wielkości buraki
- 1 mała pomarańcza
- 1 krążek sera camembert (120 g.)
- rukola
- 1 małe jajko
- 2 łyżki bułki tartej
- 2 łyżki jasnego sezamu
- olej
- 4 łyżeczki sosu balsamicznego (u mnie o aromacie pomarańczy)
- 2 łyżeczki miodu
- 2 łyżeczki soku z cytryny
Wykonanie:
Buraczki gotujemy w łupinach do miękkości. Odcedzamy, zalewamy zimną wodą i po kilku minutach obieramy je "ześlizgując" dłońmi łupiny z buraków. Obrane buraki studzimy, a następnie kroimy w cieniutkie plasterki (1 mm.), ja użyłam do tego ręcznej szatkownicy.
Na obrzeżach talerzy układamy umytą i osuszoną rukolę. następnie układamy plasterki buraków, tak aby zachodziły na siebie.
Pomarańczę dzielimy na cząstki i obieramy także z białych błonek. Rozkładamy na rukoli.
Camembert dzielimy na 12 części, każdą maczamy w rozbełtanym jajku i obtaczamy w bułce tartej wymieszanej z sezamem. Cząstki sera smażymy na rozgrzanym oleju z każdej strony na złocisty kolor. Gorący ser układamy na środku talerzy.
Łączymy ze sobą sos balsamiczny, miód i sok z cytryny. Podgrzewamy mocno, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Sosem polewamy rukolę i buraczki (te możemy również oprószyć solą i świeżo zmielonym pieprzem).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz